Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna

ul. Kolejowa 19, 62-600 KOŁO

Sytuacja ludności żydowskiej w Kole podczas okupacji niemieckiej w relacjach świadków.

Decyzję o wycofaniu wojsk Armii Poznań z rejonu Przedmoście Koło podjęto 6 września . Do dnia 8 września większość  jednostek AP opuściło teren Koła kierując się na Ozorków by następnie wziąć udział w największej bitwie kampanii wrześniowej – bitwie nad Bzurą. Wycofujące się wojska wysadziły 8 września( zgodnie z wytycznymi opracowanymi w czerwcu 1939 odnośnie działań obronnych w przypadku agresji niemieckiej ) dwa nowe mosty na Warcie oddane do użytku w grudniu 1938 roku. Wojska Wehrmachtu  wkroczyły do Koła najprawdopodobniej dopiero 19 września (w opracowaniach i relacjach świadków podawane są czasem daty 8, 12 i 18 września).[1] Sporo informacji na temat sytuacji w Kole i powiecie kolskim we wrześniu 1939 znajdujemy w relacjach obywateli żydowskich pochodzących z regionu Koła złożonych w Archiwum Ringelbluma.

Archiwum Ringelbluma jest unikalnym zbiorem świadectw dotyczących zagłady Żydów polskich. Powstałe w roku 1940 z inicjatywy historyka dr. Emanuela Ringelbluma i organizacji Oneg Szabat miało za zadanie zbieranie, opracowanie i przechowywanie wszelkiej dokumentacji dotyczącej sytuacji Żydów w czasie okupacji niemieckiej.[2] Relacje składane przez świadków i zapisywane przez współpracowników archiwum ze względów bezpieczeństwa były anonimowe. Pełna edycja materiałów zawartych w Archiwum Ringelbluma składa się z 36 tomów, informacje na temat losów ludności żydowskiej z terenów Koła i powiatu kolskiego w początkach okupacji niemieckiej znajdziemy w tomie 9, zawierającym świadectwa Żydów z zachodnich regionów Polski  wcielonych do III Rzeszy.

W relacji złożonej przez N.N. mieszkańca Koła  znajdujemy potwierdzenie daty 19 września 1939 jako dnia zajęcia miasta przez wojska niemieckie i wprowadzenia nowych zarządzeń okupacyjnych.[3] W opisie sytuacji ludności żydowskiej w Kole po wkroczeniu wojsk niemieckich, podobnie jak w relacjach innych świadków dominuje temat odbudowy wysadzonych przez wycofujące się wojsko polskie mostów na Warcie i wykorzystywania żydowskich mieszkańców Koła do tej pracy „ Wszystkich podzielono na dwie grupy robocze i odprowadzono do obu mostów na roboty. Praca trwała całą dobę , bez przerwy i kosztowała  bezpośrednio życie kilkudziesięciu Żydów, przeważnie chorych i starych”.  Opis robót przy naprawie  mostu i warunków w jakich się to odbywało znajdujemy w relacji kolejnego świadka „ najważniejszą pozycję stanowiło odbudowanie dwóch zniszczonych mostów…., miejsce pracy było obstawione karabinami maszynowymi , z których użytku jednak nigdy nie zrobiono. Całe szeregi pracowały  od rana do 9 wieczór stojąc w wodzie, często nawet pod szyję”.[4] Informacje o pracy przy odbudowie mostu i nieludzkich warunkach wspomina również kolejny świadek zaznaczając przy tym że „ katowano ich na śmierć nieledwie”.[5]  Poza pracą przy odbudowie mostów (uznawaną za najgorszą) ludność żydowska wykorzystywana była do pracy w majątkach wiejskich, koszarach, na dworcu kolejowym  i przy robotach magistrackich. W relacjach świadków udokumentowane są dwa przypadki zastrzelenia Żydów z pierwszych tygodni okupacji ,gdzie ofiary znamy z nazwiska. Pierwszy to 80 letni Rozen, zastrzelony zaraz po opuszczeniu mieszkania i 37 letni Salomon Bieżuński (przed wojną prezes Biblioteki Żydowskiej w Kole) zastrzelony pod pretekstem oddalenia się z miejsca pracy.[6]

Poza zarządzeniem o przymusie pracy wszystkich Żydów w wieku 15-65 (niektórzy świadkowie podają obowiązek pracy mężczyzn w wieku do 90 lat) wprowadzono od samego początku okupacji szereg dodatkowych obostrzeń, między innymi zabroniono Żydom posiadania kwot większych niż 200 marek, zabroniono opuszczania terenu miasta , zabroniono chodzenia po chodnikach.[7] Od pierwszych dni przejęcia władzy przez Niemców stałą praktyką było plądrowanie sklepów i mieszkań należących do społeczności żydowskiej „ w krótkim czasie wszystkie manufaktury, sklepy zbożowe, żelaza, galanterie były puste”.[8]

Dnia 20 września Niemcy podpalają większą synagogę( jeden ze świadków raczej błędnie podaje datę październik 1939), po zdewastowaniu wnętrz oblewają budynek benzyną i podpalają a próbujące gasić pożar kobiety wpychają do ognia, jednak jak zaznacza świadek „ żadna z nich nie spłonęła chociaż wszystkie doznały poparzeń”.[9] Inaczej temat gaszenia pożaru synagogi przedstawia się w relacji innego świadka , który stwierdza że Niemcy wygonili mieszkających w okolicy większej synagogi Żydów „ tak mężczyzn jak i kobiety i polecili go gasić , a nawet sami brali czynny udział w tej akcji. Bezskutecznie jednak, ogień szalał z taką siłą że nie dało się go opanować”.[10] Po ugaszeniu pożaru Niemcy nakazują Żydom zburzyć resztki murów i zapłacić kontrybucję.

Z dniem przejęcia władzy w Kole przez Niemców wprowadzono „ instytucję stałych zakładników” , co 24 godziny aresztowano dwóch Żydów i dwóch Polaków, których wypuszczano po upływie doby i w to miejsce osadzano kolejne dwie pary. O przebiegu egzekucji zakładników wspomina jeden ze świadków „ Odbywały się one na środku placu, obok teatru. Skazanego wstawiano do specjalnej trójściennej budki, wymoszczonej sianem, po czym z wielką pompą rozstrzeliwano”.[11] Jak zaznacza świadek ofiarami tych egzekucji byli Polacy, jedynym oficjalnie rozstrzelanym w tamtym okresie Żydem był niejaki Sywosz.[12] Egzekucję tę potwierdza również inny świadek podając iż rozstrzelanie nastąpiło pod pretekstem  znalezienia w mieszkaniu Sywosza kilku sztuk nabojów karabinowych.[13]  Egzekucje przeprowadzano również na cmentarzu żydowskim o czym czytamy w jednej z relacji „ .. na cmentarzu siedziało dwóch Polaków, skazanych na śmierć. Wykopaliśmy dla nich grób i zaraz po tym jak ich rozstrzelano zakopaliśmy ich”.[14]

W październiku 1939 wprowadzono obowiązek oznakowania ludności żydowskiej początkowo w postaci żółtej łaty z Gwiazdą Dawida naszytej na ubraniu a od listopada w formie  opaski , którą noszono na prawym ramieniu.[15] Obowiązek ten dotyczył zarówno dorosłych jak i dzieci.

Kolejnym wydarzeniem mającym znaczny wpływ na losy społeczności żydowskiej miasta Koła było wysiedlenie około 1200 osób do Izbicy Lubelskiej w pierwszych dniach grudnia 1939 roku ( jedna z relacji złożonych w Archiwum Ringelbluma podaje błędnie jako  termin wysiedlenia listopad 1939).[16] Opis akcji wysiedlenia Żydów kolskich w 1939 przedstawia Mordechaj Podchlebnik w zeznaniach złożonych w 1963 roku „ … w końcu 1939 r.-początek 1940 wysiedlono połowę ludności żydowskiej do Izbicy Lubelskiej. Dla pozostałych wyznaczono pewną dzielnicę, która została opuszczona przez zamieszkujących tam chrześcijan. Przy przesiedleniu wolno było Żydom zabrać tylko bagaż ręczny. Młodych mężczyzn zabrano do lagrów, przeważnie do Poznania. W zasadzie pozostały kobiety , dzieci i starcy” .[17] Informacje o transportach z grudnia 1939 znajdujemy również w zeznaniach złożonych w Archiwum Ringelbluma , świadkowie wspominają o zamknięciu ludności przeznaczonej do deportacji w barakach i przetrzymywaniu przez około 7 dni do dnia podstawienia transportu „ 1 grudnia Żydzi zostają wrzuceni częściowo do baraków a częściowo do różnych zniszczonych budynków, gdzie po przetrzymaniu ich przez 7 dni i zrabowaniu im resztek dobytku , w najtragiczniejszych warunkach, zostają pod ścisłą strażą wysłani w zaplombowanych wagonach do Krasnegostawu , do Izbicy nad Wieprzem.[18] Inny ze  świadków jako datę wywozu pierwszego transportu podaje dzień 4 grudnia , w relacji tej znajdujemy również opis przebiegu wysiedlenia „ 4 grudnia załadowano tych aresztowanych do wagonów towarowych, po 60 osób na wagon….., który zaplombowano i wyekspediowano pod eskortą . Nie otworzono ich przez cały czas podróży 48 godzin ( 2 osoby starsze i słabe – Krośniewska i Szubiewska  nie wytrzymały jej trudów i zmarły po drodze). Transport ten wyładowano dopiero w Izbicy…”.[19] Temat wysiedlenia kolskich Żydów w grudniu 1939 porusza również Eliasz Zajde w swoich wspomnieniach z czasów okupacji. Potwierdza okres wysiedlenia jako początek grudnia 1939, miejscem gdzie przetrzymywano osoby przeznaczone do transportu były według jego relacji synagoga mniejsza na rogu ulicy Kuśnierskiej oraz budynek przy ulicy Nowomiejskiej ( obecnie Wojciechowskiego). Podczas przetrzymywania w punktach przesiedleńczych żywność uwięzionym  dostarczana była przez gminę żydowską. Zajde potwierdza również tygodniowy okres w jakim przetrzymywano Żydów kolskich przed wysiedleniem.[20]

Jak wynika z powyższych relacji , władze okupacyjne już od pierwszych dni swoich rządów prowadziły represje wobec społeczności żydowskiej miasta Koła , wykorzystując do pracy przymusowej, grabiąc majątek i pozbawiając wszelkich praw. Jednak najgorsze miało dopiero nadejść…

Kolejne wysiedlenie dużej grupy kolskich żydów następuje jesienią 1940 roku. W dniach 3/4 października ( w te dni przypadał wg. kalendarza hebrajskiego Nowy Rok – Święto Trąbek) około 150 rodzin żydowskich z Koła zostaje wysiedlonych do wsi Bugaj i Nowiny Brdowskie .W grupie wysiedlonych znalazł się jeden z późniejszych uciekinierów z obozu zagłady w Chełmnie n/Nerem Mordechaj Podchlebnik. [21] Opis utworzenia getta w Bugaju znajdziemy również w relacji w Archiwum Ringelbluma, złożonej przez nieznanego z imienia i nazwiska świadka „… zaczęliśmy maszerować w kierunku Bugaja. Mimo ulewnego deszczu z Koła i innych miast przyjechali wyżsi oficerowie , urzędnicy z landratem na czele i cywilni Niemcy, żeby nas podziwiać i fotografować” .[22] Do wysiedleńców z Koła dołączyło wkrótce około 50 rodzin żydowskich z Babiaka. W skład Judenratu getta w Bugaju i Nowinach Brdowskich weszli prezes Warnbrun, sekretarz Nojman, aprowizator Beatus oraz przedstawiciele rodzin z Babiaka Krotowski i Prost.[23] Podstawowym problemem na początku funkcjonowania getta w Bugaju była konieczność zakwaterowania tylu rodzin przy ograniczonej ilości budynków mieszkalnych. Sprawę rozwiązano przerabiając stodoły i budynki gospodarcze na potrzeby mieszkaniowe na co musiała wyrazić zgodę administracja niemiecka. Wiele informacji na temat przebiegu wysiedlenia rodzin żydowskich z Koła oraz funkcjonowania Getta w Bugaju znajdziemy w kolejnej relacji z Archiwum Ringelbluma , cytowanej już wcześniej jako „ z opowiadań młodego Żyda”.  Autor relacji potwierdza czas wysiedlenia przypadający w Nowy Rok wg. kalendarza hebrajskiego ( Rosz ha-Szana) „ O 9 wieczorem obstawiono Nowy Rynek policją i wyprowadzono uwięzionych. Każdy z nich miał zawieszoną na sznurku przerzuconym przez szyję kartkę papieru z numerem kolejnym od 1do 150. Niemcy wywoływali każdego według numeru i ustawiali w szeregu…”[24] Po około 4 godzinach kolumna przesiedleńców z Koła ruszyła pieszo w kierunku odległego o 13 kilometrów Bugaju, dobytek przewożono na wozach. Na miejsce grupa dotarła w godzinach porannych dnia następnego „ Skoro cały orszak zatrzymał się , Niemcy i żydowscy policjanci z Koła zaczęli wywoływać nas według numerów i przydzielać każdej rodzinie chałupę, do której ma wejść.”[25] Zaopatrzeniem getta w Bugaju w żywność i pieniądze zajmowała się w początkowym okresie gmina kolska z zaznaczeniem że w późniejszym okresie środki mają zostać zwrócone.[26] Podczas funkcjonowania getta w Bugaju i Nowinach Brdowskich mieszkańcy mieli zajmować się zalesianiem okolicznych pól i pracą na roli . Getto w Bugaju funkcjonowało do 13.01.1942 . Tego dnia wszyscy mieszkańcy getta zostali przewiezieni do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem i zamordowani w ruchomych komorach gazowych.

W wyniku wysiedleń do Izbicy Lubelskiej i Getta w Bugaju społeczność żydowska miasta Koła ulegała sukcesywnemu zmniejszaniu.  W 1939 r. stanowili grupę 4987 osób, w styczniu 1940 r. – 3 tys. (w tym 500 uchodźców), w grudniu 1940 r. – 3 tys., w 1941 r. – 2 tysiące.[27] Ludność pozostałą w Kole( po wywózkach do Izbicy Lubelskiej i Bugaju) stłoczono na terenie utworzonej w grudniu 1940 dzielnicy żydowskiej  „ Niemcy wysiedlili część Śródmieścia na zachód od ulicy Rzeźniczej i ogrodzili teren płotem albo zamurowali w otaczających domach wszystkie przejścia i okna. Było to getto”.[28] W roku 1941 władze okupacyjne dokonywały dalszych wywózek Żydów kolskich tym razem do obozów pracy, między innymi duże grupy wywieziono w czerwcu obozów pracy przy Drodze Dębińskiej w Poznaniu i w Krzyżownikach , 100 kobiet wywieziono w sierpniu do pracy we Wrocławiu.[29]

Mordechaj Podchlebnik ( 1907-1985)

Pozostałą ludności pochodzenia żydowskiego, która zamieszkiwała getto w Kole do jesieni 1941 roku zgładzono w dniach 8-11 grudnia 1941 roku w obozie zagłady w Chełmnie nad Nerem. Opis przebiegu tych tragicznych wydarzeń zawdzięczamy wspominanemu już wcześniej Mordechajowi Podchlebnikowi „ Z mieszkań zabierano Żydów i prowadzono ich do domu Komitetu Żydowskiego ( ul Rzeźnicza 6)Zabierano całe rodziny, przy czym wolno było wziąć każdemu paczkę nie przekraczającą 10kg wagi. Doprowadzonych Żydów lokowano w bóżnicy i we wspomnianym domu Komitetu Żydowskiego przylegającym bezpośrednio do bóżnicy. Zajeżdżały auta i Żydzi wychodzili z budynku całymi rodzinami , niosąc swoje bagaże. Przed wyjściem ustawiony był stół , przy którym siedział oficer SS. Oficer ten miał wykaz wszystkich Żydów mieszkających w Kole i zaznaczał we wspomnianym wykazie osoby wsiadające do auta”.[30] W celu uspokojenia wywożonych osób oraz zapewnienia sprawnego przebiegu akcji Niemcy rozpowszechnili informacje jakoby celem podróży były tereny gdzieś na wschodzie i „ robota na kolei”.  O tym jak nieświadomi swojego dalszego losu byli mieszkańcy kolskiego getta świadczy fakt iż według relacji Podchlebnika jeden z wywożonych „ niejaki Goldberg ,właściciel tartaku z Koła ubiegał się u władz niemieckich o to, by go wyznaczono na kierownika obozu Żydów z Koła na wschodzie”.[31] Transporty obsługiwały dwa samochody ciężarowe, każdy z samochodów miał wykonywać dziennie około 10-12 kursów  .Chorych wywieziono i zgładzono w Chełmnie ostatniego dnia trwania akcji likwidacyjnej kolskiego getta. Był to ostatni dzień w ponad pięćsetletniej historii społeczności żydowskiej miasta Koła.[32]

 

Konrad Kołodziejski

 

[1] Kasperkiewicz K., Spór o datę, „Gazeta Kolska” 1994, nr31,s.8

[2] https://www.jhi.pl/nauka/archiwum-ringelbluma-i-grupa-oneg-szabat/o-archiwum-ringelbluma

[3] Zeznanie N.N. świadka ,Archiwum Ringelbluma, t.IX, ŻIH, Warszawa 2012, s.49

[4] Przeżycia ludności żydowskiej od wkroczenia Niemców , Archiwum Ringelbluma, t.IX, ŻIH, Warszawa 2012,s.55

[5] Z opowiadań młodego Żyda, Archiwum Ringelbluma, t.IX, ŻIH, Warszawa 2012,s.65

[6] Tamże.

[7] Warszawa Getto. N.N. Relacja pt. „Koło” , Archiwum Ringelbluma, t.IX, ŻIH, Warszawa 2012,s.52

[8] Tamże

[9] Przeżycia ludności…,s.54

[10] Z opowiadań…, s 65

[11] Przeżycia… , s.56

[12] Tamze.

[13] Z opowiadań…,s.66

[14] Zeznanie N.N świadka…, s.51

[15] Przeżycia…,s.56 ; Z opowiadań młodego Żyda..,s.65

[16] Tamże, s.51

[17] Ł. Pawlicka Nowak, Świadectwa zagłady, Muzeum II Wojny Światowej, Gdańsk 2014,s.92

[18] Warszawa Getto…,s.52

[19] Przeżycia…,s.57

[20] Z .Pakuła, Chawerim, Poznańscy Żydzi, Stowarzyszenie Miasteczko Poznań, Poznań 2018, s.18

[21] Ł.Pawlicka Nowak, Świadectwa zagłady..,s.92

[22] Utworzenie „kolonii żydowskiej” w Bugaju, Archiwum Ringelbluma, t.IX, ŻIH, Warszawa 2012,s.47

[23] Tamże,s.47

[24] Przeżycia…,s.56 ; Z opowiadań młodego Żyda..,s.68

[25] Tamże

[26] Tamże

[27] https://sztetl.org.pl/pl/miejscowosci/k/600-kolo/99-historia-spolecznosci/137490-historia-spolecznosci

[28] Ł.Pawlicka Nowak, Świadectwa…,s.218

[29] Marta Szczesiak-Ślusarek, Zagłada kolskich Żydów, „Z dziejów Żydów kolskich w 70 rocznicę Zagłady w obozie zagłady Kulmhof” , Urząd Miejski w Kole, Koło 2012,s.59

[30] Mówią świadkowie Chełmna, red. Ł.Pawlicka Nowak, Muzeum Okręgowe w Koninie, Łódź 2004,s.113

[31] Tamże, s.114

[32] Pierwsza wzmianka o kolskich Żydach pochodzi z 1432roku. K.Witkowski, Żydzi w Kole do końca XVII wieku, „Z dziejów Żydów kolskich w 70 rocznicę Zagłady w obozie zagłady Kulmhof” , Urząd Miejski w Kole, Koło 2012,s.11

 

Kategoria: Aktualności

 
28 kwietnia 2024
  • Facebook
  • RSS
  • Youtube

Ważne linki

  • Katalog online PiMBP w Kole
  • Katalog Rozproszony Powiatu Kolskiego
  • Wykaz czasopism PiMBP w Kole
  • Wykaz audiobooków PiMBP w Kole
  • Bibliografia Regionalna Powiatu Kolskiego
  • Rocznik Kolski
  • Po kody IBUK zapraszamy do czytelni PiMBP
  • Depozyt Biblioteczny
  • Cyfrowa Biblioteka POLONA
  • BIP
  • Cała Polska Czyta Dzieciom
  • Instytut Książki
  • Dyskusyjny Klub Książki
  • NPRC

Nasze rekomendacje

Okładka książki "Białość" przedstawia zmieniające się w czarną powierzchnię czarno-białe pasy.  Okładka książki "Zielony, Żółty, Rudy, Brązowy!" przedstawia jesienne drzewo.  Okładka książki "Morderstwo w zimowy dzień" przedstawia molo w nocy.  Okładka książki "Szkieletnicy", przedstawia ilustrację wydostających się z ziemi szkieletów.  Okładka książki "Ten Bryll ma styl" zilustrowana zdjęciem Brylla. 

Zobacz wszystkie
 

Najczęściej komentowane

Pociąg relacji „Pisarz

            Miło nam poinformować, że Powiatowa i Miejska Biblioteka ...

Adwentowy kalendarz

Filia dla Dzieci Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej ...

Rocznik Kolski nr 4 już dost

W czwartek, 22 grudnia 2011 r., w sali ...

Najpiękniejsza historia zwi

Konkurs skierowany do uczniów kolskich placówek oświatowych. Regulamin konkursu ...

Na wszystko jest sposób! 

Ferie zimowe '2012 Na wszystko jest sposób! Powiatowa i Miejska ...

Skip to content
This Website is committed to ensuring digital accessibility for people with disabilitiesWe are continually improving the user experience for everyone, and applying the relevant accessibility standards.
Conformance status