Kiedy ktoś na ciebie czeka i wita cię z błyskiem w oku to wiesz, że to co robisz ma sens. Odwiedzamy pensjonariuszy DPS-u raz w miesiącu i wypożyczamy naszym czytelnikom tam mieszkającym książki z biblioteki. Tym razem postanowiłyśmy, że nasza wizyta będzie miała inny charakter i odwiedzimy mieszkańców w ich pokojach, ponieważ nie każdy może poruszać się o własnych siłach. Dobre anioły w postaci Weroniki, Beaty i Małgorzaty przez kilka dni piekły świąteczne pierniki, aby każdy mógł poczuć smak Świąt. Pierniki wyglądały przecudnie a jak smakowały! Mogliśmy, też razem posłuchać bożonarodzeniowych wierszy oraz zaśpiewać kolędy (jak ten pan Andrzej ładnie śpiewa!). Staraliśmy się odwiedzić każdego z pensjonariuszy, wysłuchać i przekazać życzenia od naszych koleżanek. Ponieważ niezbyt często mamy do czynienia z osobami samotnymi, chorymi, leżącymi był to dla nas niezwykle wzruszający czas. Już myśleliśmy o przyszłej wizycie w styczniu: czy pani Dyrektor przywita nas takim promiennym uśmiechem? czy pan Zenon narysuje nowy obraz? czy pani Maria wyzdrowieje z zapalenia oskrzeli i przybiegnie do nas do biblioteki (4 km!). Do zobaczenia w styczniu.
Tekst: Marzena Franiak